Zaproszenie

Koleżanki i Koledzy!

Dzięki panu Mariuszowi Twardowskiemu z Urzędu Dzielnicy Ochota (to ten, który często bywa na naszych zebraniach) otrzymałem zaproszenie (w załączeniu) do wzięcia udziału w uroczystości poświęconej gen. bryg. Julianowi Pobóg – Filipowiczowi w Otwocku. Po dokładnym przeanalizowaniu treści w nim zawartych, nie ukrywam zaskoczenia z powodu zbiegu dwóch okoliczności:

  1. Tak się losy złożyły, że w latach 1930 – 1935, kiedy był dowódcą 7 pułku ułanów lubelskich, w tejże jednostce wojskowej pełnił służbę wojskową w plutonie łączności mój Tata – Józef Dźwigała, znamienity jeździec. Wiele różnych wspomnień mi przekazywał. Między innymi, w że w pułku organizowano coroczne zawody kawaleryjskie. Jedną z dyscyplin było „cięcie łóz”. Dzięki dobremu przygotowaniu udało mu się wygrać takie zawody. W nagrodę otrzymał z rąk dowódcy pułku srebrną papierośnicę. Niestety, po wojnie – na domostwo moich rodziców w okolicach Stanisławowa w powiecie mińskiem – dwukrotnie najechała banda rabusiów i pomimo, że były małe dzieci i biedne domostwo, zrabowali wszystko co było możliwe. Papierośnicę także. Po latach okazało się, że była to miejscowa grupa AK. Tata często wracał do historii. Pod Jego wpływem wstąpiłem ochotniczo do wojska.
  2. Los także zetknął także Go z kpr. Mieczysławem Baką – w bitwie pod Mokrą, przyszłym generałem brygady (akt mianowania wręczał Mu w 2005 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski), wybitnym członkiem naszego Koła, zmarłym 5.07.2013 r. Tam kpr. Baka, dowodząc działonem, zniszczył w podwładnymi cztery czołgi niemieckie z 4 Bawarskiej Dywizji Pancernej. W 70. rocznicę tej bitwy pod Mokrą zorganizowano wielką imprezę patriotyczną. Głównym organizatorem był IPN. Gen. Baka nie został na nią zaproszony! Pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W pogrzebie brała udział delegacja władz samorządowych z Miedźna i Kłobucka, przywieźli ze sobą i włożyli do mogiły ziemię z pola bitwy.

Zachęcam bardzo serdecznie do skorzystania załączonego zaproszenia.

Z wyrazami najwyższego szacunku – mjr Jan Dźwigała

Comments are closed.

Post Navigation