Odeszła na wieczną wartę

Krystyna Piórkowska ps. „Pela”  (04.03.1923 – 27.03.2016)

    Na Cmentarzu w Marysinie Wawerskim w Warszawie uczestniczyliśmy w ostatniej drodze Krystyny Piórkowskiej urodzonej w Warszawie. Była jedynaczką. Wraz z rodzicami: Marią i Stefanem Nowakowskimi oraz ukochanymi dziadkami: Leonardą i Józefem Truszkowskimi mieszkała w Śródmieściu, przy ulicy Fabrycznej. Tam spędziła dzieciństwo i uczęszczała do Szkoły Podstawowej Nr 93. Po ukończeniu szkoły podstawowej przez dwa lata chodziła do szkoły dla wychowawczyń przedszkoli na ulicy Śniadeckich. W czasie okupacji przerwała naukę. Od młodzieńczych lat fascynowała się mundurem co spowodowało wstąpienie do Związku Harcerstwa Polskiego. W czasach szkolnych była harcerką przy gimnazjum handlowym na Rozbrat. 1 września 1939 r., jak wybuchła wojna jej drużyna tam miała punkt, na którym udzielała pierwszej pomocy. Tam też zdobyła pierwsze szlify w zakresie udzielania pierwszej pomocy medycznej. Jej świetlane młodzieńcze lata przerwał najazd niemieckich żołnierzy na Polskę i wybuch II wojny światowej.
     W tych trudnych, wojennych latach poznała Tadeusza Piórkowskiego, z którym 26 kwietnia 1943 r. zawarła związek małżeński. Pod wpływem męża ps. „TYKA” rozpoczęła działalność konspiracyjną. Została przydzielona do służby sanitarnej i przeszła odpowiednie przeszkolenie. Była łączniczką i sanitariuszką. Oboje z mężem mieli przydział do 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej, VIII Zgrupowania „BICZ”, 3 kompanii por. „LEWARA”, grupy bojowej „KRYBAR”, Grupa ta brała udział w Powstaniu Warszawskim, wsławiła się spektakularną akcją zdobycia kościoła św. Krzyża w dniu 23 sierpnia 1944 r. i komendy policji. Po rozbiciu macierzystej kompanii została wraz z innymi włączona do oddziałów walczących na ulicy Marszałkowskiej i Placu Zbawiciela. Do powstania mimo przynależności do tej samej grupy bojowej „KRYBAR” co mąż Tadeusz Piórkowski szli osobno. Spotkali się dopiero na punkcie zbiórki na ulicy Mazowieckiej w siedzibie Komendy.
Po kapitulacji Powstania Warszawskiego Krystyna Piórkowska wraz z mężem trafili najpierw do obozu w Pruszkowie skąd zostali wywiezieni na roboty do Rzeszy. Ona wywieziona została na roboty przymusowe do Fabryki Chemnitz w Niemczech.
Po wyzwoleniu, w kwietniu 1945 r., przez Armię Radziecką – powróciła do Polski. Odnalazła męża jesienią 1945 r. Niestety, w czasie powstania zginęła jej matka, tata zaginął, a babcia zmarła w transporcie.
Kiedy 08 listopada 1945 r. rozpoczęła działalność pierwsza polska fabryka produkująca odbiorniki radiowe „DIORA” z siedzibą w Dzierżoniowie, Tadeusz Piórkowski dostał tam przydział pracy. Zamieszkali w Dzierżoniowie, gdzie 19 września 1949 r. urodził się jedyny syn Państwa Piórkowskich – Jacek. Do Warszawy wrócili w listopadzie 1949 r. w związku z nowym przydziałem pracy męża w Ministerstwie Przemysłu Ciężkiego na stanowisku kierownika działu. Otrzymali też przydział mieszkania na Woli na ulicy Wawelberga (poprzednio Górczewska ), gdzie zamieszkali. Tam zajęła się wychowywaniem syna, a w przyszłości spełniło się Jej marzenie – syn przywdział mundur wojskowy.
W 1961 r. Jej drogi z mężem się rozeszły. Równolegle zdobywała wykształcenie uzyskując tytuł pielęgniarki dyplomowanej o profilu pediatrycznym. Przez wiele lat pracowała w stołecznej służbie zdrowia, m. in. w Instytucie Matki i Dziecka, w Szpitalach Dziecięcych przy ul. Litewskiej i przy ul. Działdowskiej. W ostatnich latach swojej aktywności zawodowej pracowała w przemysłowej służbie zdrowia Domu Słowa Polskiego. Na emeryturę przeszła 31 grudnia 1981 r., ale dalej pracowała w DSP na pół etatu. W DSP była członkiem NSZZ „Solidarność”, gdzie aktywnie włączyła się do kolportażu i przekazywania meldunków. Należy podkreślić, że nasza bohaterska Krystyna przez całe dorosłe życie niosła pomoc ludziom potrzebującym, zwłaszcza sąsiadom udzielając pomocy pielęgniarskiej.
     Za zasługi w walce o niepodległość Polski i działalność patriotyczną kol. Krystyna uhonorowana została „Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Patentem Weterana o Wolność i Niepodległość Ojczyzny, odznaką 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej, odznaką Grupy „KYBAR” oraz odznaką Weterana Walk o Niepodległość”. Wielka i niepowetowana szkoda, że nie została mianowana na odpowiedni stopień wojskowy.

   Nad mogiłą pożegnał zmarłą Krystynę Jej syn Jacek – członek naszego Koła z żoną Elą oraz:
– sztandar Koła Nr 6 im. Żołnierzy II Armii WP Związku Żołnierzy Wojska Polskiego przy Dowództwie Garnizonu Warszawa z asystą (dowódca – płk Jerzy Gąska, sztandarowy – st. sierż. Stanisław Wajda, asystent – st. chor. szt. Andrzej Utkowski) i delegacją (Marzena Dźwigała, Lucyna Kulińczyk, Zofia Powałka, Roman Roczniak, Andrzej Rońda, Paweł Witecki, Marek Parasiak);
– asysta honorowa z Batalionu Reprezentacyjnego WP,
– bliższa i dalsza rodzina,
– koleżanki i koledzy, sąsiedzi, współtowarzysze służby i pracy.

   W kilku powyższych słowach nad mogiłą, w imieniu wszystkich uczestników pogrzebu, zmarłą pożegnał prezes naszego Koła – mjr Jan Dźwigała, a pośmiertną nagrodą, dla tak znamienitego żołnierza – powstańca, była salwa honorowa i odegrana przez trębacza melodia „Śpij Kolego”.

Cześć Jej pamięci!            

Foto: Grzegorz Serocki                                                                                Opracowała: Zofia Powałka

Comments are closed.

Post Navigation