Pożegnanie Marka Dźwigały

 

St. chor. Marek DŹWIGAŁA

(09.04.1961r.– 06.07.2012 r.)

Urodziłsię w biednej, wielodzietnej rodzinie wiejskiej, z tradycjami ruchu ludowegow Zalesiu, gm. Stanisławów, pow. miński.Po szkole zasadniczej, przez rok pracował w Kółku Rolniczym. Do zasadniczej służby wojskowej został powołany24.10.1979r. do 10 warszawskiego pułku samochodowego. Tam poznał rzemiosło żołnierskie i tajniki techniki samochodowej. Został żołnierzem zawodowym.

W dniu 23.04.1983 r. zawarł związek małżeński z Tereską Perzanowską. Wojsko zapewniło im mieszkanie. Urodziło im się dwóch synów: Sebastian i Błażej, których bardzo kochał. Ukończył wieczorową szkołę średnią. Służbę w 10 wpsam zakończył 3 grudnia 1989 r. na stanowisku kierownika stacji diagnostycznej. Następnie do 31 lipca 1995 r. służył w Zakładzie Zabezpieczenia Technicznego, kiedy to wojsko doświadczyło fali redukcji. Bardzo to przeżył. Podjął pracęw AW Serwis – Okęcie u Adama Wypycha.

Wstąpił z dwoma braćmi (Janem i Józefem) do Koła Nr 6 im. Żołnierzy 2 Armii WP przy Dowództwie Garnizonu Warszawa. Marzeniem Jego była służba wojskowa synów. Udało się to spełnić Sebastianowi, który pełni służbę do dziś. Bardzo z żoną przeżył jego dwukrotny udział w wojnie w Afganistanie. Drugi z synów – Błażej ukończył studia cywilne II stopnia. Od jesieni ubiegłego roku miał poważne kłopoty zdrowotne. Ostatni zawał serca był jednak nie do pokonania. Odszedł w wieku 51 lat!

Za osiągnięcia w służbie, pracy zawodowej i społecznej był wielokrotnie wyróżniany i odznaczany, m. in. srebrnym i brązowym medalem ”SZwSO”, srebrnym i brązowym medalem „ZZdOK”. W dniu 21 czerwca br. z rąk sekretarza generalnego ZŻWP otrzymał Odznakę Honorową „Za Zasługi dla ZŻWP”.

Najwyższą wartością jaką osiągnął było zdobycie zaufania koleżanek i kolegów, przełożonych, a przede wszystkim miłość synówi ukochanej żony – Tereski. Zarówno na stanowiskach pracy, wśród przyjaciół jak i rodziny zaskarbił sobie wielkiautorytet. Wyrazem tego była ogromna ilość ludzi uczestniczących w uroczystości pogrzebowej w rodzinnym Stanisławowie.

Mszę koncelebrował proboszcz parafii ks. prałatHenryk Dróżdż,a kondukt na miejscowy cmentarz poprowadził w strażackim mundurze ks. Wojciech Wojno. W kondukcie i na cmentarzu uczestniczyła miejscowa orkiestra, wojskowa asysta honorowa z Batalionu Reprezentacyjnego WP oraz sztandar naszego Koła z pocztem: dowódca – płk Jerzy Gąska, sztandarowy – chor. szt. Stanisław Pieczara, asystent – płk RomualdMłynarczuk. Wspanialezaprezentowalisię: trębacz z Ciechanowa, przyjaciel naszego koła, były żołnierz ORWP – st. sierż. szt. Bogusław Tłoczkowski orazpracownicy Zakładu Pogrzebowego „STYKS”z Warszawy.

Nad mogiłązmarłego pożegnał ks. Wojno– były żołnierz 10 wpsam., podkreślając wspólną służbę w tej jednostce oraz w imieniu żony, synów, pozostałej rodziny, koleżanek i kolegów, członków koła, sąsiadów, znajomych i mieszkańców ziemi stanisławowskiej brat, a jednocześnie prezes koła – kpt. Jan Dźwigała. Rozległ sięhuk salw honorowych i melodii „Spij Kolego”.

Według ks. Henryka Dróżdża – takiego pogrzebu jeszcze w Stanisławowie nie było (zdjęcia z uroczystości można obejrzeć tutaj).

Wiceprezes Koła – płk dypl. Zbigniew Wrona

Comments are closed.

Post Navigation